Forum fakultetu z P.I.

Jestem przeciwko przyjęciu przez Polskę Traktatu Reformującego.
Dlaczego? Bo ogranicza on suwerenność Polski, jeśli nie pozbawia jej całkowicie. Politycy Zachodni przyznają, że ten dokument jest niczym innym jak Konstytucją Europejską, pozbawioną nieistotnych ozdób czy szczegółów. Wszystko co ważne zostało w niezmienionej postaci. Parę państw odrzuciło konstytucję, więc jej twórcy i propagatorzy chcą aby jej postanowienia weszły w życie bocznymi drzwiami. Ten cukierek ci nie smakuje? Oczywiście masz wybór. Zmienimy papierek i może się nie zorientujesz. Rząd plecie coś o wstydzie, jeśli Polska byłaby przyczyną odrzucenia Traktatu - niestety nie zanosi się na to, ale co to za brednie, jaki wstyd? Własna decyzja to wstyd, jeśli odmienna (gdybanie) od innych? Dlaczego premier tak się broni przed referendum? Bo istnieje możliwość odrzucenia traktatu? To ciekawe. W końcu na tym polega referendum. Jaki byłby cel jego organizowania, gdyby od początku było wiadomo jaki będzie wynik? Zdaje się, że mamy ustrój demokratyczny, ale nie należy z demokracją przesadzać - wiadomo. Istnieje możliwość, nawet jeśli niewielka, że wynik nie będzie po naszej myśli? W takim razie referendum nie jest potrzebne.
Chyba niewielu ludzi czytało te hm liczneee strony wysmażone przez Brukselę. Nic dziwnego. Musieli się napracować, żeby spłodzić tyle tego.
Takie jest moje zdanie
Mam nieodparte wrażenie, że mój głos będzie przedostatni w tej jakże zażartej dyskusji ;D

http://www.rp.pl/artykul/111309.html

Ostatnio edytowany przez lilith (2008-03-28 22:29:02)